5 najczęstszych błędów przy zaciąganiu kredytu gotówkowego

Dariusz Adrianowski
5 najczęstszych błędów przy zaciąganiu kredytu gotówkowego

Kredyt gotówkowy to często szybkie rozwiązanie finansowe, ale nieprzemyślane decyzje w tym obszarze potrafią prowadzić do poważnych konsekwencji dla domowego budżetu i do dodatkowych kosztów. Wiele osób wpada w pułapki, które kosztują ich tysiące złotych. Zamiast martwić się po szkodzie, lepiej poznaj najczęstsze błędy popełniane przy zaciąganiu kredytów gotówkowych i sprawdź, jak ich uniknąć, by nie przepłacać.

Brak porównania ofert z różnych banków

Decyzja o zaciągnięciu kredytu gotówkowego często podyktowana jest potrzebą chwili. Typowy scenariusz: klient wpada do swojego banku, składa wniosek o kredyt i przyjmuje pierwszą zaproponowaną ofertę. Zaciąganie kredytu pod wpływem emocji to nie jest dobre rozwiązanie i – niestety – jest jednym z najczęstszych błędów. Zamiast emocji, lepiej postawić na zimną kalkulację. Bo różnice między ofertami poszczególnych banków potrafią być ogromne! Czasem wystarczy przejść na drugą stronę ulicy, by znaleźć kredyt tańszy o kilkaset czy nawet kilka tysięcy złotych.

Praktyka pokazuje, że różnice w oprocentowaniu między bankami mogą wynosić nawet 2-3 punkty procentowe. Przy kredycie na 30 000 zł na 5 lat to już ponad 2000 złotych różnicy! A do tego dochodzą jeszcze różnice w prowizjach, które potrafią wahać się od 0% do nawet 10% kwoty kredytu. Nie można zapomnieć jeszcze o opłatach administracyjnych czy ubezpieczeniach, a to może znacząco wpłynąć – a mówiąc wprost – znacząco zwiększyć całkowity koszt kredytu.

Dlatego warto dokładnie przeanalizować i sprawdzić przynajmniej 3-4 różne oferty przed podpisaniem umowy kredytu. Można to zrobić samodzielnie (co może być nieco czasochłonne) albo skorzystać z pomocy doradcy kredytowego, który przeanalizuje rynek i przedstawi najlepsze opcje i warunki kredytu gotówkowego.

Skupianie się na racie zamiast na całkowitym koszcie

„Rata tylko 300 zł miesięcznie!” – to hasło działa na wielu jak magnes. Tymczasem niska rata często oznacza po prostu dłuższy okres kredytowania i… znacznie wyższy całkowity koszt kredytu.

Zamiast na ratę, przy wyborze kredytu gotówkowego warto patrzeć na wskaźnik RRSO (Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania), który uwzględnia wszystkie koszty kredytu. Zasada jest prosta – im niższy, tym lepiej. 

Czasem lepiej wziąć kredyt z wyższą ratą, ale na krótszy okres – oczywiście o ile nie spowoduje to problemów ze spłatą zobowiązania i problemów finansowych. Ale właśnie po to warto skonsultować się z doradcą finansowym – aby przeanalizować oferty kredytowe, przeanalizować możliwości finansowe i wybrać najkorzystniejszą opcję (niekoniecznie z najniższą ratą).

Ignorowanie ukrytych kosztów i dodatkowych opłat

Oprocentowanie kredytu to tylko wierzchołek góry lodowej! Kredyty często obrastają dodatkowymi opłatami, o których bank może wspomnieć dopiero przy podpisywaniu umowy kredytowej.

Co może się ukrywać w kredytowych zakamarkach?

  • Prowizje za udzielenie kredytu (nawet do 10% kwoty!)
  • Obowiązkowe ubezpieczenia (czasem kompletnie niepotrzebne)
  • Koszty prowadzenia rachunku bankowego
  • Opłaty za wcześniejszą spłatę kredytu
  • Dodatkowe opłaty za wydanie zaświadczeń czy harmonogramów spłat

Niestety, banki nierzadko stosują tu taktykę „drobnego druku” – najważniejsze informacje podają wielkimi literami (np. oprocentowanie nominalne), a niewygodne szczegóły ukrywają gdzieś w załącznikach.

Przed podpisaniem umowy należy dokładnie zapoznać się z dokumentami (nieczytanie umowy kredytowej to grzech powszechny kredytobiorców) oraz trzeba bezwzględnie przeczytać tabelę opłat i prowizji! To nie jest przyjemna lektura, ale może zaoszczędzić mnóstwo nerwów i pieniędzy. Warto też zapytać o całkowity koszt kredytu i poprosić o rozbicie go na poszczególne składniki.

Składanie zbyt wielu wniosków w krótkim czasie

Jest taki paradoks w świecie kredytów — im bardziej ktoś potrzebuje pieniędzy i stara się o nie w wielu miejscach naraz, tym mniejsze ma szanse na ich otrzymanie.

A dzieje się tak dlatego, że każdy złożony wniosek kredytowy zostawia ślad w BIK (Biurze Informacji Kredytowej). Banki sprawdzają te informacje i jeśli widzą, że ktoś w ciągu ostatniego miesiąca złożył 5 czy 10 wniosków kredytowych, zaczynają się zastanawiać: „Dlaczego ta osoba tak desperacko szuka pieniędzy? Czy aby na pewno będzie w stanie spłacić kolejny kredyt?”

Ostatnio UOKiK zaczął sprawdzać, czy takie działanie BIK nie narusza konkurencji. Więcej o tym tutaj: https://szukamykredytu.pl/dlaczego-uokik-bada-ocene-zdolnosci-kredytowej/

Jak tego uniknąć? Rozwiązaniem jest najpierw przeprowadzić wstępną weryfikację ofert i dokładnie przeanalizować warunki bez składania formalnych wniosków. Najlepiej poprosić doradcę kredytowego o symulację. Dopiero po wybraniu 1-2 najlepszych ofert warto składać właściwe wnioski.

Nieuwzględnianie możliwych zmian w swojej sytuacji finansowej

Życie potrafi zaskakiwać — i to, niestety, nie zawsze pozytywnie. Tymczasem wiele osób zaciąga kredyty, zakładając, że sytuacja finansowa pozostanie niezmienna przez cały okres spłaty. Choć wydaje się to oczywiste, że zaciąganie zbyt wysokiego kredytu może prowadzić do problemów z płynnością finansową, to jednak wiele osób decyduje się na taki krok, myśląc, że „jakoś to będzie”.

A to błąd, który może kosztować naprawdę dużo. Co się stanie, jeśli za rok stracisz pracę? Albo poważnie zachorujesz? Albo urodzi ci się dziecko? Albo może państwo podniesie po raz kolejny stopy procentowe? Każda z tych sytuacji może drastycznie zmienić możliwości finansowe. Analiza różnych ryzyk to konieczność przed zaciągnięciem zobowiązania. 

Dlatego zawsze warto planować z pewną rezerwą. Jeśli twoja zdolność kredytowa pozwala ci wziąć kredyt na 50 000 złotych, może lepiej ograniczyć się do 40 000 zł? Albo pomyśleć o ubezpieczeniu na wypadek utraty pracy czy zdrowia?

Niektórzy kredytobiorcy tworzą też specjalny „fundusz bezpieczeństwa” – odkładają co miesiąc niewielką kwotę, która w razie problemów pozwoli im spłacać raty przez kilka miesięcy. To rozsądne zabezpieczenie, zwłaszcza przy kredytach zaciąganych na dłuższe okresy.

Klienci często zapominają też o możliwości wcześniejszej spłaty kredytu. To może być opcja, gdy pojawi się nieplanowany zastrzyk gotówki — np. premia, spadek czy większy zwrot podatku. Ale tu znowu — uwaga na ukryte opłaty, które mogą być związane z umową kredytową! Niektóre banki potrafią zażądać sporej prowizji, jeśli postanowisz spłacić kredyt przed czasem, zwłaszcza w pierwszych latach kredytowania (w przypadku kredytów hipotecznych czy firmowych).

Błędy przy zaciąganiu kredytu gotówkowego mogą być kosztowne

Kredyt gotówkowy może być pomocnym narzędziem finansowym, ale tylko jeśli podejdzie się do niego z głową. Porównywanie ofert różnych banków czy patrzenie na całkowity koszt zamiast tylko na ratę to podstawy, które pozwolą uniknąć kosztownych błędów.

No i ostatnia rada — nie spiesz się! Kredyt to poważna decyzja finansowa i warto poświęcić jej odpowiednio dużo czasu. Przeczytaj umowę, zadawaj pytania, konsultuj się z doradcą. Lepiej stracić dodatkowy dzień czy tydzień na analizę, niż potem przez lata przepłacać za pochopną decyzję.

Jeśli planujesz zaciągnąć kredyt gotówkowy, skorzystaj z porady u profesjonalnego doradcy kredytowego, aby wybrać najkorzystniejszą umowę kredytową. Pomoże ci przejść przez cały proces, uniknąć typowych pułapek i znaleźć ofertę naprawdę dopasowaną do twoich potrzeb — a nie do potrzeb sprzedażowych banku.